wtorek, 10 grudnia 2013

"Kolorado" w Warszawie - raj dla dzieciaków

Gdy kończy się słoneczne lato, przemija złota jesień i w nasza codzienność wkraczają ponure dni, szarugi, deszcze, śniegi i wiatr, mamy ochotę ukryć się pod ciepłym pledem i obejrzeć film lub zatopić się w ciekawej lekturze.
Niestety przy małych dzieciach jest to raczej dość trudne. Młodych ludzi rozpiera energia niezależnie od pogody za oknem czy szalejącego ciśnienia. Po prostu muszą się ruszać, a uwięzione na cały dzień w mieszkaniu zaczynają włazić na sufit.
Wtedy zbawieniem jest jakieś dobrze zorganizowane miejsce w którym będą mogły bezpiecznie wyskakać się i wybiegać do upadłego.
O warszawskim kolorado słyszałam wcześniej kilkakrotnie, ale jakoś nie było okazji się tam wybrać. Pod koniec września, kiedy szkoła zorganizowała w zerówce wypad do Kolorado, mój synek wrócił z Warszawy zachwycony. Przeżywał wspaniałe kolorowe rury, statek kosmiczny, zjeżdżalnię, kulki i wiele innych atrakcji. Był pod wrażeniem przez kolejnych parę dni, co wzbudziło zazdrość u drugiej latorośli. W końcu stwierdziliśmy, że wybierzemy się w sobotę i sprawdzimy jako to tam jest.
Sala zabaw znajduje się przy ulicy Konarskiego na Bemowie. Dojazd jest dość prosty i oznakowany. 
Sama hala z zewnątrz nie wygląda super zachęcająco, no i parking jest bez rewelacji, ale te drobne niedogonienia rekompensuje niewątpliwie samo wnętrze.
Najpierw kierujemy się do szatni, gdzie pani odbiera nasze kurtki, potem dzieciaki ściągają buty, bo dalej jest wejście w skarpetkach - dobrze pomyśleć w sezonie zimowym o grubszych skarpetach (mogą być podgumowane),  albo miękkich skarpeto-kapciach.
Rodzice mogą siedzieć i oglądać swoje pociechy w specjalnie wyodrębnionym do tego miejscu - przy mini sklepiku jest sporo stołów i krzeseł, gdzie pijąc herbatę można czytać książkę i od czasu do czasu zerkać na swoje pociechy. 
A szaleństwom nie ma końca - jest kilka bardzo długich przeplatających się ze sobą zjeżdżalni oraz tuneli łącznie mających około 90 metrów długości., małpi gaj, basen z kulkami, miękkie ścianki i siatki do wspinaczki, zamek do skakania i wiszące pod sufitem tajemnicze ufo, do którego za pomocą specjalnego zasysacza można przetransportować gąbkowe piłeczki. Kiedy już ich się trochę nazbiera i ktoś naciśnie ukryty na słupie przycisk, wówczas podwozie statku kosmicznego się otwiera i stojące pod nim dzieciaki zostaną obsypane gradem mięciutkich piłeczek.  Kolorado wyróżnia się wśród innych warszawskich miejsc zabaw tym, że pośród znanych dzieciom konstrukcji, posiada kilka urządzeń wykorzystujących sprężone powietrze takich jak odkurzacz, fontanna, czy armatki. Dzieci samą uruchamiają je kiedy chcą i próba zrozumienia działania takich mechanizmów jest dla nich ogromną frajdą. 


Kolorado organizuje również urodziny i inne przyjęcia okolicznościowe dla dzieci.  Bogata oferta jest rozpisana na stronie - http://www.kolorado.com.pl/ofertaurodzinowa/4
Ceny biletów są przystępne zważając na fakt, że nie ma ograniczenia czasowego - jak jest dziecko wytrzymałe to może tu siedzieć cały dzień. obecnie cena pobytu dziecka w tygodniu wynosi 24 zł, w weekendy - 32 zł. 
Przed odwiedzeniem Kolorado warto zerknąć na stronę internetową - http://www.kolorado.com.pl/osoby/1  - gdzie będzie można sprawdzić czy danego dnia nie odbywają się imprezy, albo nie ma ciekawych promocji. 
Zapraszam.

Co warto zabrać?
- koszulkę, ewentualnie dresowe spodnie do przebrania, bo dzieciaki bardzo się pocą,
- dla dzieci z dłuższymi włoskami warto spakować ręcznik lub suszarkę, 
- grubsze skarpety (w sezonie zimowym dla zmarzluchów), antypoślizgowe,
- coś do przekaszenia i duuużo picia jesli nie zamierzamy skorzystać z oferty barku,
- książkę dla siebie, bo to w końcu tez relaks dla nas ;)